26.06.2018 r - Senacka komisja wysłuchała kandydatów na ławników. "Mój adres jest znany policji".-Wydawnictwo : wp.pl
"Nic mi o tym nie wiadomo, mój adres jest znany policji" - tak zareagował jeden z kandydatów na ławnika do Sądu Najwyższego, gdy podczas przesłuchania zapytano go, dlaczego poszukiwała go policja.
Ten sam kandydat, który jako jedyny stawił się na posiedzeniu komisji w sandałach i bojówkach, stwierdził, że nie wie, dlaczego to właśnie on został zgłoszony na ławnika. padło na niego, nie wie dlaczego". - Być może ma to jakiś sens - mówił. Chwilę później, gdy jeden z senatorów mu to wypomniał, stwierdził, że była to "kokieteria z jego strony".
Mężczyzna, jak się okazało, jest w zarządzie fundacji, która zgłosiła go na ławnika.
Senatorowie zdecydowali, że jego kandydaturę również zaopiniują negatywnie.
Negatywna opinia komisji nie oznacza jednak, że kandydaci zostają skreśleni. Dopiero głosowanie na posiedzeniu Senatu zdecyduje o ich ostatecznym losie.
By móc zostać ławnikiem należy mieć m.in. wyłącznie polskie obywatelstwo, być w wieku między 40 a 60 lat, nie należeć do partii politycznej i posiadać przynajmniej średnie wykształcenie.
Ubiegać się o te funkcję nie mogą osoby zatrudnione w sądach, prokuraturze, policji, oraz w urzędach obsługujących centralne organy państwa. Ławnikiem nie może także zostać adwokat, radca prawny, notariusz, żołnierz i duchowny.
Artykuł przygotował Pani Violetta Baran. Wydawnictwo : wp.pl
26.06.2018r.
Wszystkie informacje zaciągnięte z IMM.